Flow Food jest jedynym takim miejscem na mapie Białegostoku, więc na pewno warto do niego zajrzeć – choćby z samej ciekawości 🙂
Oferuje 100-procentową kuchnię roślinną, bezglutenową i bezmleczną, w związku z czym jest to lokal w pewnym stopniu wyjątkowy. Wystrój jest prosty, powiedziałabym „lekki” – białe ściany, drewniane stoliki i kolorowe akcenty w postaci poduszek na krzesłach. Może nie jest to może miejsce, w którym będziemy chcieli zjeść romantyczną kolację we dwoje, ale na pewno takie, w którym możemy z przyjemnością zjeść i szybkie śniadanie, i lunch z przyjaciółmi, i posiedzieć w spokoju z gazetą oraz kawą.
Dla osób cierpiących na celiakię może to być jedno z miejsc-faworytów na Podlasiu – można tu bowiem zjeść burgery 🙂 Co prawda są dostępne tylko w wersji vege, więc mięsożercy obejdą się smakiem 😉 Ale bezglutenowa bułka oprószona sezamem jest naprawdę niczego sobie, a przecież wszyscy wiemy, że przygotowanie smacznego, bezglutenowego pieczywa to spore wyzwanie 😉
O proszę!!! Mieszkam od niedawna w Białymstoku i jeszcze o tym miejscu nie słyszałam, muszę koniecznie wypróbować 🙂
Bułka faktycznie wygląda zachęcająco, będzie mi się teraz marzyć aż skończę moją poranną zmianę 😉
Super, że w Białymstoku takie inicjatywy, brawo, brawo!!!
Anielka, to koniecznie musisz sprawdzić 🙂
Pozdrawiam,
Natalia
no to ja już wiem, gdzie zabrać dziś mojego małego alergika – takie fryty to dopiero będzie szaleństwo na dzień dziecka 😉
Mam nadzieję, że smakowało! 🙂
no no, zacny burger.
A ja tam byłam mimo, że w tym mieście nie mieszkam 🙂 Moja koleżanka, która jest wegetarianką, zabrała mnie tam ostatnio na bezglutenowe burgery właśnie, bo ja z kolei mam celiakię 🙂 Generalnie to spoko, ciekawe miejsce, bardzo na plus za brak glutenu, ale jednak jako mięsożerca muszę powiedzieć, że prawdziwym kotletem bym też nie pogardziła, bo jednak czegoś mi tam brakowało w smaku, a czegoś było za dużo – chyba tych warzyw właśnie 😉
Hahaha 😉 bardzo fajny komentarz, najbardziej lubię szczere opinie! 🙂
Ja też nie mieszkam w okolicy ale czuję się na tle zachęcona wyglądem tych wielgachnych frytek że chyba zaplanuję tam sobie przystanek po drodze na Mazury.
Dzięki za materiał, bardzo cenne info.
Cieszę się ogromnie, że się przydało 🙂
Jaki fajny wiosenny klimacik 🙂
Tak, to prawda – FlowFood zadbał nawet o bez 🙂
dobra informacja!
Dzięki 🙂 Cieszę się!
Ciekawe miejsce, z pewnością zawitam – dzięki za kolejne fajne pomysły.
Pozdrawiam 🙂
Cieszę się, że mogłam się przydać 😀